Hirudo i larwoterapia
XXI wiek. Szpital. Choremu grozi amputacja nogi. Lekarz proponuje… przystawienie pijawek, a następnie larwoterapię. I co ciekawe, dzięki tym, wydawałoby się, zapomnianym metodom, można uniknąć aż 30% wszystkich amputacji! W dzisiejszym artykule omówimy te rzekomo zapomniane metody leczenia.
O hirudoterapii słów kilka
Wykorzystanie pijawek w medycynie ma długą historię a leczenie za ich pomocą nosi nazwę hirudoterapii. Przez wieki aktywność wykorzystywania pijawek w medycynie zmieniała się, ale obecnie jej znaczenie z powrotem cieszy się zainteresowaniem i wraca do łask. Co warto podkreślić, do celów leczniczych wykorzystuje się jedynie gatunek hodowany w laboratoriach. Hirudoterapia skutecznie leczy bądź wspomaga leczenie wielu schorzeń układu sercowo-naczyniowego. Zwalcza również choroby zakrzepowo-zatorowe dzięki gruczołom ślinowym zawartym w pijawkach. Pijawki korzystnie wpływają na poziom stężenia lipidów, który pomaga w leczeniu wysokiego cholesterolu. Przeprowadzone badania wykazały również, iż zwierzęta te regulują ciśnienie tętnicze krwi, obniżają ciśnienie za wysokie, a zbyt niskie podwyższają. Wydzieliny omawianych pierścienic mają zastosowanie również w: alergii, procesach starzenia, chorobach kobiecych, bezpłodności, bólach stawów oraz kręgosłupa, chorobach układu nerwowego, a nawet niektórych nowotworach.
Larwoterapia w historii
Larwoterapia wbrew pozorom również nie jest nowością. Dokumenty i kroniki głosiły , że już w starożytności znano leczenie trudno gojących się ran larwami. Taki rodzaj terapii z pewnością był stosowany przez Aborygenów australijskich oraz Majów. Lekarze czasów Napoleona zauważyli, że odnotowuje się mniejszą śmiertelność u żołnierzy, których rany zostały zasiedlone przez czerwie. W XX w. wykonano szereg badań nad potwierdzeniem słuszności leczenia metodą larwoterapii i zaczęto wykonywać ją w pełni świadomie. Jednakże wprowadzenie penicyliny oraz sulfonamidy na rynek w latach 40 XX wieku znacznie osłabiło wykorzystywanie larw. Do powrotu korzystania z larw powrócono w XXI wieku, gdzie drastycznie zmniejszyła się wrażliwość drobnoustrojów na antybiotyki.
Współczesne wykorzystanie
Leczenie za pomocą larw szczególnie dedykowane jest dla ran z martwicą i biofilmem. Można tu wymienić m.in. odleżyny, stopy cukrzycowe, owrzodzenia goleni – ponieważ larwy oczyszczają tkanki nekrotyczne precyzyjniej od chirurga, nie uszkadzając przy tym zdrowych tkanek. Dlatego też wykorzystuje się gotowe larwalne zamknięte opatrunki oraz larwy lucilla sericata w formie wolnej do aplikacji bezpośrednio na ranę. Podobnie jak w przypadku pijawek wytwarza się je w certyfikowanych laboratoriach. Na uwagę zasługuje także fakt ich wysokiej skuteczności i bezpieczeństwa, co potwierdzają liczne badania kliniczne. Warto tu przytoczyć opinię Profesora Andrew Boultona, który pisał: „Larwy to najmniejsi na świecie chirurdzy. W rzeczywistości są lepsze od lekarzy – są tańsze i pracują 24 godziny na dobę”.
Reasumując, hirudoterapia (terapia pijawką lekarską) i larwoterapia zostały uznane przez NFZ i cieszą się coraz większym zainteresowaniem środowisk medycznych i pacjentów korzystających z dobrodziejstw współczesnej medycyny. Trzeba podkreślić, że hirudoterapia doskonale sprawdza się przy urazach sportowych. Z tego powodu cieszy się niezwykle dużym zainteresowaniem wśród fizjoterapeutów w gabinetach fizjoterapeutycznych. Terapię przy użyciu pijawek najczęściej stosuje się w leczeniu urazów mięśniowych oraz innych uszkodzeń aparatu ruchu, szczególnie przy urazach mięśniowych czy ścięgnisto – mięśniowych oraz krwiakach. Podsumowując trzeba wspomnieć, że jest to ciekawa propozycja dla tych, którzy skłaniają się ku cieszącej się coraz większą popularnością naturoterapii. Ponadto jest to także ciesząca się sukcesami alternatywa w przypadkach, gdy medycyna konwencjonalna okazuje się bezskuteczna.
PS. Dla umilenia czasu, czeka tu na Was cieplutki podcast! #czasnaprzyszlosc